Wiem, ostatnio zamilkłam na długo, ale uwierzcie mi - jak boli ząb to ostatnia rzecz, o której się myśli to jedzenie! Trochę to trwało, po drodze jeszcze przyszło mi ratować dane z dysków, bo przecież nieszczęścia chodzą parami, a ja zaryzykowałabym stwierdzenie, że napadają STADAMI!!! :)
No ale dość narzekania- na szczęście sytuacje zostały opanowane i można wrócić do pichcenia smakołyków, czyli tego co Tygryski lubią najbardziej!
Żeby pogodzić mięsożercę i warzywoluba na obiad podano
PULPECIKI WOŁOWE Z WARZYWNYM SPAGHETTI
sprawa prosta ale wyśmienita!!
Potrzeba nam będzie:
NA PULPETY
- ok. 1/2 kg mielonej wołowiny (takiej ładnej, niezbyt tłustej)
- 2-3 ząbki czosnku
- 2 szalotki
- 3 łyżki kaszy jaglanej
- jajko
- pęczek pietruszki
- tymianek
- pieprz i sól
- woda (chyba, ze mamy wywar)
- liść laurowy
- ziele angielskie
- tymianek
- sól i pieprz
- 2 marchewki
- 1 cukinia
Warzywa kroimy wzdłuż na ćwiartki a następnie obierakiem do warzyw tniemy na długie cienkie paski
Kaszę gotujemy do miękkości, dobrze odcedzamy i pozostawiamy do przestygnięcia.
W misce mieszamy wołowinę z przestudzoną kaszą, wyciśniętym czosnkiem, pokrojoną w drobną kosteczkę szalotką, posiekaną natką, jajkiem i tymiankiem. Doprawiamy do smaku solą i pieprzem.
Formujemy kuleczki wielkości piłeczek pingpongowych (najlepiej zwilżając dłonie zimną wodą żeby się nie kleiły)
i wrzucamy na wrzący wywar lub wodę z przyprawami (sól, pieprz, ziele angielskie, liść laurowy, tymianek). Gotujemy ok. 4-5 minut.
W tym samym wywarze gotujemy warzywne spaghetti - około 1-1,5 minuty, żeby było al dente!
Podajemy z sosem - ja użyłam sosu pieczeniowego podrasowanego tymiankiem i śmietanką -
SOS PIECZENIOWY,
ale SOS POMIDOROWY zapewne pasowałby równie dobrze, a może i śmietanowy! Popróbujcie sami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz