Lato - czas na przetwory! W zeszłym roku przegapiłam wszelkie okazje, opamiętałam się dopiero przy węgierkach. W tym roku postanowiłam, że nie przegapię żadnej okazji do zrobienia przetworów, tym bardziej, że te sklepowe (w większości) to straszna lipa!
Jako naczelny łakomczuch kraju już w lipcu pamiętam o Tłustym Czwartku :) i o tym, że najlepsze pączki to te z konfiturą z płatków dzikiej róży. Udało mi się nazbierać całkiem pokaźną ilość nad morzem. Jak się pospieszycie to może jeszcze uda się coś uzbierać - chociaż na jeden mały słoiczek. Naprawdę warto!
_________________________________________________
Summer - time for preserves! Last year I missed all possible opportunities, I got myself together in September- just in time for plums. This year I decided I'm not going to miss any opportunity to make preserves, especially that those you can buy are mostly inedible!
As the country master glutton I remember about Fat Tuesday in July :) and about the fact that the best donuts are those with rose petals jam! I managed to gather quite an amount at the sea. If you hurry up, you may gather the remains - at least for a small jar. It's so worth it!
_________________________________________________
_________________________________________________
Summer - time for preserves! Last year I missed all possible opportunities, I got myself together in September- just in time for plums. This year I decided I'm not going to miss any opportunity to make preserves, especially that those you can buy are mostly inedible!
As the country master glutton I remember about Fat Tuesday in July :) and about the fact that the best donuts are those with rose petals jam! I managed to gather quite an amount at the sea. If you hurry up, you may gather the remains - at least for a small jar. It's so worth it!
_________________________________________________
Potrzebne będą jedynie:
- płatki dzikiej róży (ja uzbierałam 400g)
- cukier (ok. 300g)
- i można jeszcze dodać sok z cytryny (2-3 łyżki)
You'll only need:
- wild rose petals (I managed to gather 400g)
- sugar (about 300g)
- and you can add 2-3 tablespoons of lemon juice
Jeśli nie lubimy goryczki, musimy niestety poobcinać białe końcówki płatków. Ja si w to nie bawię, bo mi tam ta goryczka bardzo odpowiada :)
__________________________________________________
If you are not too keen on slight bitterness, you'll need to cut off all the white parts of the petals. I don't do it because I quite enjoy the pinch of bitterness in the sweetness of jam.
Następnie, najlepiej w makutrze, ucieramy płatki z cukrem ... mozolna praca ...
______________________________________________
And then, preferably in a mixing bowl with rough surface inside, we pulp the petals with sugar ... hard work ...
Ucieramy aż płatki się dobrze porozgniatają a cukier rozpuści trochę - można dodać soku z cytryny, ale bez przesady, ma być słodko i aromatycznie.
Jak już mamy gotową 'brejkę' to wkładamy ją do wypłukanego we wrzątku słoiczka i zakręcamy dokładnie.
__________________________________________________
We mix the petals until we crush them well and the sugar melts a bit - you can add some lemon juice, but don't exaggerate - we need sweetness and aroma!
When our pulp is ready, wash a jar with boiling water, and then put the mixture inside and close the jar.
Teraz pozostaje z utęsknieniem czekać na pączki :) Chyba, .... że mamy więcej słoiczków - wtedy to dopiero można zaszaleć!
__________________________________________
Now, all we need to do is wait for donuts :) Unless ... you have more than one jar - then you can go crazy!!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz