Ostatnio nie mam ani czasu ani weny do gotowania. Jednak musiałam oczyścić lodówkę z zakupionych kiedyś pod wpływem impulsu a obecnie smętnie już wyzierających z niej produktów - fenkuła i kawałka łososia. Poszłam na łatwiznę i zrobiłam zapiekankę. Okazała się pyszna, wiec postanowiłam się nią podzielić.
Składniki:
(na żaroodporne naczynie 24cm x 24cm - powinno spokojnie wyżywić 6 osób):
- 500g surowego łososia
- 3 fenkuły
- 4 spore ziemniaki
- 4 jajka (koniecznie jedyneczki - w końcu kura też człowiek :)
- 1/4 szkl. śmietanki (najlepsza byłaby kremówka, ale ja użyłam 12%)
- kawałek żółtego sera
- sól, pieprz i gałka muszkatołowa
- i jeszcze łyżka klarowanego masła (lub innego tłuszczu do smażenia)
Ziemniaki gotujemy w całości i studzimy.
Fenkuł kroimy w paseczki i obsmażamy na masełku. Koperek zachowujemy do dekoracji.
Ziemniaki obieramy i miksujemy na gładkie pure ze śmietanką, jajkami i przyprawami.
Dodajemy pokrojonego w kostkę łososia, fenkuł i połowę startego żółtego sera. Mieszamy i wykładamy do żaroodpornego naczynia. Wierzch obsypujemy resztą startego sera i wkładamy na około pół godziny do piekarnika na 180 stopni Celsjusza.
Po upieczeniu posypujemy koperkiem z fenkuła:
no a teraz pozostaje tylko się objadać :)
SPRÓBUJCIE KONIECZNIE!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz