Halloween wzbudza ostatnio mnóstwo kontrowersji, we mnie zaś przywołuje kilka wspomnień i dręczy melodią, która chodzi mi po głowie jak tylko widzę dynię :)
Zatem kupiłam polską dynię Hokkaido :) i wzięłam się za zupę dyniową...
_____________________________________________________________________________
Halloween is all about controversy in Poland these days. However, for me Halloween means some nice memories and a hounting melody which comes to my head whenever I see a pumpkin :)
So, I bought a Polish Hokkaido pumpkin :) and started preparing pumpkin soup...
ZUPA DYNIOWA Z MAKARONEM ORKISZOWYM/ PUMPKIN SOUP WITH SPELT MACARONI
SKŁADNIKI/ INGREDIENTS
- mała dynia Hokkaido / small Hokkaido pumpkin
- wywar / chicken broth
- sok z 1 pomarańczy/ juice of 1 orange
- chilli
- gałka muszkatołowa/ nutmeg
- imbir/ ginger
- sól / salt
- śmietanka słodka/ cream
- razowy makaron orkiszowy/ wholemeal spelt macaroni
PRZYGOTOWANIE / METHOD
Najpierw przygotowuję wywar babciną metodą, czyli z kurczaka, świeżej
włoszczyzny, liści laurowych i ziela angielskiego. Dynię kroję na
ćwiartki, wyjmuję środek, zawijam w folię aluminiową i piekę aż zupełnie
zmięknie. Z wywaru wyjmuję wszystko oprócz marchewki, dodaję oddzielony
od skórki miąższ dyni i miksuję. Następnie dodaję sok z pomarańczy,
łyżeczkę gałki muszkatołowej, łyżeczkę startego imbiru, sól do smaku i
chilli - ile kto lubi, ja staram się nie przesadzać :) Wszystko
zagotowuję, dodając wcześniej trochę śmietanki 18%. Podaję z razowym
makaronem orkiszowym, bo jest pyszny, ale to kwestia gustu, a o gustach
się przecież nie dyskutuje więc można i z ryżem, najlepiej dzikim, ale i
z kluseczkami czy groszkiem ptysiowym.
Spróbujcie koniecznie!
_____________________________________________________________________________
First
I prepare chicken broth, Grandma way, which means you need to take some chicken
meat, carrots, celery root, parsley root, leek, all spice and bay leaf and cook
it slowly for a few hours. Then I cut a pumpkin into 4 or more parts, take the
inside part out, wrap it into aluminium foil and put into the oven for at least
½ hour until soft (about 180oC/350oF). I take everything but carrots out of the
broth, add pumpkin pulp and blend it with a hand blender. Then I add orange
juice and a teaspoon of nutmeg, grated ginger, salt and chilli – as much as you
like, I try not to exaggerate J Then
I bring everything to boil, adding some 18% cream beforehand. I like to serve
it with wholemeal spelt macaroni, because it’s delicious, but, of course, it’s
the matter of taste, and since there’s no accounting for taste, you can serve
it with whatever you wish, wild rice, noodles or puff pastry croutons.
Gotta
try it!
mniam! :)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ta pomarańcza - smak musi być niezwykły...
OdpowiedzUsuńNo tak, hokaido pyszna dynia. A zupa z niej musi być poezją:-)))
OdpowiedzUsuńsounds good, ale która to Hokkaido? po czym ją poznać?
OdpowiedzUsuńma skośne oczy :) i zamiast dziękuje mówi 'arigato' :) A tak serio to może być inna, byle się do Ciebie ze straganu szeroko uśmiechała. Hokkaido jest mniejsza i bardziej pomarańczowa
Usuń